olcikk |
Wysany: Pon 23:38, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
Negatywny wizerunek to tyko i wycznie jej wina i jej sprawka, niech nie przerasta moliwoci Jen. Moe i Aniston jest wpywowa ale napewno nie a tak by mc kontrolowac opinie o Jolie.
Sama Angelina swoimi wyczynami (rozbicie maestwa, uciechy z kobietami, zabawy z noami,romans z bratem, odbicie kolejnego faceta, kotnie z bradem i takie wanie newsy) sprawia e ludzie niekoniecznie j akceptuj.
A jeeli jej ycie jest piekem to c... czyby dziaaa zasada "Jak Kuba Bogu tak Bg Kubie"?  |
|
Magdelina |
Wysany: Nie 20:12, 14 Lut 2010 Temat postu: Jest przekonana, e Jennifer chce zniszczy jej karier! |
|
Jedno wydarzenie pooyo si cieniem na karierze Angeliny Jolie: odebranie ma Jennifer Aniston. Od piciu lat media bardziej przygldaj si bardziej yciu prywatnemu 34-latki, ni jej poczynaniom zawodowym. Aktorka coraz czciej boi si, e jej dni w show biznesie s policzone. Za wszystko obwinia… by on Brada Pitta.
Jest naprawd poraona tym, jak media j przedstawiaj. Nie ma pojcia, czym sobie na to zasuya. Jedyne na czym jej zaley w yciu, to pomaganie potrzebujcym - donosi informator brytyjskiego Now. Jest przekonana, e Jennifer chce zniszczy jej karier i nastawia wszystkich przeciwko niej. To oczywiste, e nigdy nie wybaczya Angelinie, e jest z Bradem.
Przyjaciele Jolie utrzymuj, e plotki o rozpadzie zwizku sprawiy, e zaczy do niej przychodzi liczne listy z pogrkami. Dwukrotnie zwikszya wic ochron ich domu w Los Angeles.
Angelina ma ju tego dosy. Postanowia si w kocu broni. Dobrze wie, e jej negatywny wizerunek to sprawka ludzi Jennifer. Chciaa to przemilcze, ale caa sytuacja staje si coraz powaniejsza. Nie ma pojcia, co si stao, e jej ycie jest teraz piekem. |
|