Autor Wiadomość
stanley
PostWysłany: Wto 18:38, 25 Maj 2010    Temat postu:

Myślę, że to raczej taki żarcik ;D Może rola Deweya bardziej mu się po prostu podobała Smile
olcikk
PostWysłany: Czw 0:27, 06 Maj 2010    Temat postu:

To się nazywa instynkt Smile
Być może gdyby przyjął tamtą rolę to z romansu i małżeństwa nic by nie wyszło? W końcu postac Bill'ego była tylko w 1 częsci Smile
Brojas
PostWysłany: Wto 2:26, 04 Maj 2010    Temat postu: Usta Courteney Cox ważniejsze niż rola dla Davida Arquette

David Arquette odrzucił jedną z głównych ról w filmie "Krzyk", aby móc pocałować swoją obecną żonę, Courteney Cox.

Aktor zdradził, że twórcy horroru proponowali mu z początku rolę Billy'ego, jednak on z bardzo konkretnych powodów zdecydował się na postać Deweya.

- Miałem zagrać Billy'ego - opowiada Arquette. - Ta rola ostatecznie przypadła Skeetowi Ulrichowi. Ja upierałem się przy Deweyu. Producenci dziwili się i mówili: "Przecież ta rola nic nie znaczy, co ty bredzisz?", na co ja odpowiedziałem: "Jako Dewey będę mógł pocałować Courteney Cox. Chcę być Deweyem i koniec".

Pocałunek Arquette i Cox zaowocował romansem, a później małżeństwem. Para pobrała się przed dziesięcioma laty.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group