 Wysłany: Nie 12:13, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
| no nie... a ja myślałam że Jen nie ma takich głupawych pomysłów... dla faceta, który i tak może ją zostawić w każdym momencie, będzie psuła piękno i urok który posiada... buuuu... | |
| Wysłany: Pią 23:27, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
Moim zdaniem piersi Jen nigdy nie były jej słabą stroną, wraz z jej posturą wyglądały po prostu uroczo.  |
|
| Wysłany: Wto 18:53, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
Nie mówcie, że dopadł ją kryzys wieku średniego  Moim zdaniem wygląda bardzo dobrze jak na swoje latka |
|
| Wysłany: Pon 17:18, 30 Cze 2008 Temat postu: Podda się serii zabiegów plastycznych! |
|
Podda się serii zabiegów plastycznych!
Jennifer Aniston, która w tym roku skończyła 39 lat, ma obsesję podobania się swojemu młodszemu o 9 lat chłopakowi. Postanowiła oddać swoje ciało pod opiekę chirurga plastycznego, który ma zniwelować wszelkie jej „niedoskonałości”. Gwiazda chce wydać łącznie około 100 tysięcy dolarów na powiększenie biustu, liposukcję, usunięcie cellulitu oraz zabiegi upiększające twarz. - Jen chce, żeby John był przekonany o tym, że ona jest najseksowniejszą kobietą na świecie – mówi osoba z jej otoczenia. - Te wszystkie zabiegi mają podnieść jej pewność siebie. Chce sobie wstrzyknąć botoks, aby jej oczy wyglądały młodziej, co będzie ją kosztować 2 tysięcy dolarów. Chce też kolagen i Juvederm, substancję, która wstrzyknięta do ust poprawia ich kształt i linię. To kolejne 5 tysięcy dolarów. Podobno Aniston czuje się niepewnie, bo poprzednie dziewczyny Mayera mogły pochwalić się imponującym biustem. Jej rozmiar – miseczka B – według niej słabo wypada przy Jennifer Love Hewitt i Jessice Simpson. - Pierwszy raz w jej życiu Jennifer poczuła, że może nie dać sobie rady w starciu z innymi kobietami. Pragnie wyglądać młodziej i nie ma znaczenia, ile to będzie kosztować. Czuje się, jakby była starsza od Jona nie o 9, ale o 20 lat. A tego nie może zaakceptować. Nas zastanawia jedno – czy warto dać się ciąć chirurgowi dla faceta, który tak bardzo zwraca uwagę na wygląd? Dla mających wątpliwości odsyłamy do zdjęć Jocelyn Wildstein (fotka niżej).  |
|