Jennifer Aniston nie wyklucza, że kiedyś podda się operacji

Brojas

Była gwiazda serialu "Przyjaciele" nie ma nic przeciwko operacjom plastycznym.

Jennifer Aniston twierdzi, że na razie nie miała potrzeby poprawiania swojej urody, ale w przyszłości mogłaby rozważyć takie rozwiązanie.

- Nigdy niczego nie wykluczam. Poza tym nie sądzę, aby poprawianie sobie samopoczucia poprzez zmianę wyglądu było czymś złym, chociaż wszyscy widzieliśmy przypadki, kiedy takie zmiany poszły za daleko. Na razie staram się stosować inne metody poprawiania nastroju - mówi aktorka przyznając, że w jej przypadku nawet gdyby nigdy nie poddała się operacji plastycznej, media zawsze będą się doszukiwać oznak poprawek urody.

- Zwykle ignoruję takie historie, bo stwierdziłam, że bez względu na to, co powiem, nie mogę ich w żaden sposób skorygować - kontynuuje Aniston.

Catalina

Wg mnie Jen nie ma co sobie poprawiać ;D Wiadomo, że jak będzie już starsza to do głowy jej wejdzie lifting, ale ma jeszcze czas Wink