COURTNEY COX - Nie mamy zamiaru się rozwodzić

Brojas

Trzy tygodnie po pojawieniu się informacji o rozstaniu Courtney Cox i Davida Arquette, pojawiły się nowe rewelacje. Nie wszystko jeszcze stracone. Aktorka jest przekonana, że ich związek można uratować.

Jak się okazało, koniec związku Courteney Cox i Davida Arquette został ogłoszony przedwcześnie. Para jest w dobrych relacjach i aby sprawić przyjemność sześcioletniej córeczce, spędziła nawet razem Halloween. Mała Coco przebrała się podobno za trzmiela, Courteney wystąpiła jako słonecznik, a David wcielił się w postać Elvisa. Cała impreza przebiegła podobno bardzo sympatycznie, z romantycznym „Love Me Tender” w tle.

Podczas wywiadu udzielonego TV Week, piękna brunetka była dosyć ostrożna. „Nie wiem, co nas spotka w przyszłości, ale na razie nie planujemy rozwodu. Podejmiemy próbę uratowania związku, chociaż wiem, że sytuacja wymaga od nas refleksji i odwagi. Przyjmiemy wszystko, co się zdarzy”, powiedziała.

Jej małżonek, pomimo licznych deklaracji i opinii szanowanego i eleganckiego mężczyzny nie zawsze stawał na wysokości zadania. Producent filmowy, przyznał się do zdrad, których miał się rzekomo dopuścić z powodu relacji z żoną, która przypominała bardziej stosunki „matki i syna”. Pani Cox, dotknięta rozstrząsywaniem jej życia seksualnego na pierwszych stronach gazet, znalazła jednak okoliczności łagodzące dla postępków męża: „Zdałam sobie nagle sprawę z tego, że zaczęliśmy się rozwijać w różnych kierunkach (…) A przecież wiem, że David jest artystą i nieraz rozbawiał otoczenie swoimi anegdotami…”

Niezapomniana Monica Geller przyznała, że podczas tego trudnego okresu, mogła liczyć na wsparcie Jennifer Aniston (która otrzymała również od niej takowe podczas rozwodu z Bradem Pittem): „Nagle uświadomiłam sobie, jak wiele z moich bliskich przyjaciółek przeszło przez to samo. Dostaję od życia kopniaki i nie wiem, jak to wszystko się zakończy, ale wiem na pewno, że Jen jak zwykle będzie przy mnie. Razem się bawimy i śmiejemy. Jesteśmy nierozłączne i to jest absolutnie genialne!”

Rozstać się, żeby poprawić swój związek?

Czyżby tak brzmiała nowa dewiza duetu Cox-Arquette? Czyżby ich miłość była już tylko wspomnieniem pokrytym szarością rutyny?... A może bohaterka „Przyjaciół” i jej mężczyzna zafundują nam kolejną wersję romansu Robin Wright i Seana Penna, w którym rozstania i powroty były na porządku dziennym? Do tej pory ich jedenastoletni związek zaprzeczał prawom Hollywoodu i był dla otoczenia prawdziwym wyzwaniem. Courteney Cox i David Arquette powtarzali, że „bardzo się kochają”, ale nie dzielili już łoża… Postanowili w końcu zrobić sobie „przerwę, żeby wszystko przemyśleć”.

Na początku, zakochani bardzo dbali o swoją miłość. Courteney Cox i David Arquette spotkali się na planie filmu „Krzyk” w 1997 roku. Niebawem pojawią się zresztą w czwartej części krwawej historii, wraz z Hayden Panettiere i Adamem Brodym. Miłość od pierwszego wejrzenia w filmie, idylla i nieustające czułości, które miały osłodzić ponurą atmosferę z planu filmowego, wszystko to było udziałem pary artystów. Nawet, jeżeli w ich związku pojawiały się gorsze dni, zakochani nigdy się nie poddawali. Courteney Cox myślała o dziecku. W wieku 46 lat, mama ślicznej Coco Riley, chciała jej dać rodzeństwo. Drugie dziecko było jej marzeniem. Zajście w ciążę nie było jednak takie proste: „Grzejemy maszyny, czuję się na to gotowa, narzuca mi to mój biologiczny zegar” mówiła w wywiadzie dla OK!

Razem na dobre i na złe

Podczas gdy jej instynkt macierzyński pozostawał ciągle niezaspokojony, aktorka wyznała w sierpniu w wywiadzie dla InStyle, że jej małżeństwo nie zawsze jest sielanką, ale ona się nie poddaje. Jest świadoma trudności, jakie pojawiają się w każdym związku i tego, że zwykle nie uniknie się w nim rozczarowań i ustępstw… Starała się przejść przez turbulencje pełna determinacji: „W przeszłości przeszliśmy przez terapię. Nie stoimy z założonymi rękami, kiedy w grę wchodzi nasze małżeństwo!”, wyznała trzy miesiące temu.

Chociaż bohaterka serialu „Cougar Town” zdjęła z palca obrączkę, ciągle jest bardzo przywiązana do swojego 39-letniego męża. Pozostaje czekać i przekonać się czy wieczna idylla zakończy się ostatnim klapsem, czy złapie kolejny oddech i zostanie uratowana…

Źródło: Gala.fr

olcikk

Ja myśle że czas pokaże, bo praktycznie codziennie czytam coś innego...