Jennifer Aniston już nie pamięta Brada Pitta

julkaCh

Trochę powtórzona informacja...

Jennifer Aniston już nie pamięta Brada Pitta

Romans Jennifer Aniston i Johna Mayera kwitnie. Aktorka towarzyszyła ukochanemu podczas jego ostatniego koncertu w Orlando.

Para, która od jakiegoś czasu jest nierozłączna, nie potrafiła rozstać się nawet na czas występu Mayera. Aniston obserwowała muzyka zza kulis i robiła mu zdjęcia. Mayer nie wytrzymał do końca koncertu i zanim zagrał piosenkę na bis, pobiegł do ukochanej i namiętnie ją ucałował.

Jennifer Aniston pracuje obecnie na planie filmu "Marley & Me".

Dyskografię Johna Mayera zamyka album "Continuum" z września 2006 roku.

wp.pl

maggie

No to dobrze, że im się tak układa. Oby to tylko nie była sezonowa miłość...

Brojas

Wiem, że to głupie itp. ale jakoś nie mogę (chyba nie chce) wierzyć w te wszystkie informacje z drugiej ręki. Nie wiem, chyba wole mysleć, że po prostu jest szczęśliwa. Ten news taki nie jest, ale nie wiem czy zauważyłyście (zauważyliście), że najczęściej jest tak że piszący dany news (np. znajmony gwiazdy itp.), wie o niej więcej informacji niż sama gwiazda. Słynnym już jest podanie przez CNN informacji o ślubie Jennifer i Vinca, która to informacja okazała się kompletną bzdurą.

Nie wiem czy rozumiecie co mam na myśli... Wink

Catchmarx

Ja Ciebie doskonale rozumiem, Bojras.

Poza tym trzeba brać poprawkę na POLSKI serwisy, które do jednego zdjęcia potrafią sobie dopowiedzieć całą historię...

julkaCh

Ja też nigdy nie wieżę do końca i w newsy i nawet foty, bo potrafią nawet robić fotomontaże, aby mieć tylko ciekawy temat.

maggie

Wiadomo, że w dzisiejszych czasach trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte, a na pewne sprawy patrzeć z przymrużeniem oka. Nie wszystkie media są ,,takie", że wyłapują plotki i dopowiadają sobie co chcą. Trzeba to odróżnić. Nie lubię strasznie prasy typowo plotkarskiej, w której gołym okiem widać, że jakieś zdjęcie to fotomontaż. Brrr!!! No ale z drugiej strony to, co tu mamy z Jennifer to traktuję te sprawy na luzie. Są jakieś fotki i mogę tylko przypuszczać jak jest naprawdę między nią a jej ,,facetem". Świat gwiazd i gwiazdeczek już taki jest, że wszystko się szybko zmienia i nie wiadomo czy jutro się nie okaże, że to tylko było takie ich przyjacielskie spotkanie... W każdym bądź razie podchodzę do tego na luzie i traktuję jako wolny temat. Jeśli jest tak, jak piszą w prasie, to mam nadzieję, że Jen ułoży sobie życie prywatne.

the end Wink